Z dnia dzisiejszego, ale chyba z wczorajszego wieczora:
Modre fale Dunaju.
Nocleg z gitarą.
Hamulce we fiacie zrobione. Po prawej Balaton.
Wybuch na pokładzie - trotyl tyskim.
Nic się nie dzieje, rozbieramy się.
Co po rozbiórce, Fazik nie pisze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz