poniedziałek, 24 września 2012

Skodniki wróciły!!!

Wyjechały w pełnym składzie...


Osiągnęły wyznaczony cel: Anarchia Olympia...


I wróciły! 


c.d.n.

:)



piątek, 21 września 2012

Złombol, złombol...

i...
Skodniki wyspane na parkingowym asfalcie. Belgrad wita słońcem, muzyką i śpiewem.
Nudno, nic się nie psuje. Dziś Bielsko. Fajnie było.
Po złombolu, to prze złombolem.

W ten sposób centrala kończy nadawanie.
Enigma też się zesrała.

P.S.
Ostatnie zdanie jakąs nostalgią tka... Chyba za kolejną edycją.
Ach ten Fazik...

I ja pożegnam się więc z Państwem.
Z dyżurki nadawał dla Państwa Elwood. Dziekuję za uwagę.

czwartek, 20 września 2012

Skodniki w odwrocie

Jakoś sobie tam jednak radzą:

Team skodniki adaptuje tylnią wycieraczkę na przód, wersja rejli.
Przemy na Serbię.
Złoty zachód słońca z tęczą w tle. Muza śpiew i wino. Zorba na pokładzie.
Hellaaaa


Czy mają zaś świadomość, ze pozostały im zaledwie okruchy lata?
Blada papryka z pola, arbuzy, ciemne winogrona tak słodkie, jak pierwsza miłość...

No nie jest dobrze...

Tymczasem...

Po wczorajszych cieżkich bojach team skodnik budzi się do życia.
Złoto przepite, dyplomy też.
Najebka z rana w wulkanizacji.
Kierunek północ.
Fiat jedzie, my stoimy. Zapomnieliśmy o silniku.

Dzieci Olimpu

Zaległości z wczorajszego wieczora.

Olimpia 30km. Płetwy w góręęę!
Wybuchła opona we fiacie, nam spalił się silnik.
Nadajnik zamknięty do jutra poludnia.
Dzięki za doping, palnik ok.


No wlasnie, komu tu Fazik dziękuje?
Ujawniać się leniwce, wspierać!

Po wrzuceniu do enigmy wychodzi:

Maszyna się zesrała na amen.

Po monicie o więcej szczegołów, Fazik odpowiada:

Mamy kanister Sangrii do znicza olimpijskiego, rozgrzewamy palnik śliwowicą.
Dyscypliny: picie pod wodą, śpiewy anielskie, wejscie do namiotu, biegi na czworakach.


Zaintrygowała mnie dyscyplina: wejście do namiotu...
Po wielowątkowej analizie wychodzi mi, że wejścia nie ma.
Śpią w czworakach.

Po chwili i dwóch momentach... (jedna chwila = trzy momenty).

Ale biba. Kamping w muzie, basen pełny, impra do rana.
Czesi rowerowe śpią.
Oj będzie się działo.
Mamy złoto w piciu Sangrii u Kanistqa.
Bibaaaaaa.


Enigma prostuje: nie Czesi, tylko części.
W sumie na jedno wychodzi.

Ostatnie już info z godziny 02:08

Olimpiada trwa.
Złoto w skoku do basenu.
A w ogóle jesteś kawał chooja Elwoodzie, według ludzi tutejszych 4x4.
A ja widziałem ciebie nago i kawala tam niet.


Nie do końca czuję się zaszczycony wyróżnieniem, z racji tego kawałka. Zawsze szedłem na maksa!
Enigma nie tłumaczy "kawala".
Uporczywie wskakuje "nawala".
"Nawala", to subtelne określenie stanu pomiędzy: trzeźwy, a nawalony.
Stan ten mocno pożądany jest, lecz granice jego wątłe.
Fazik wygląda na etap "w fazie".

Ważne, że dają ognia (olimpijskiego), i że biorą udział w zajęciach sportowych, a nie tylko lekturą poezji zyją.
Wot, maładcy!

środa, 19 września 2012

Polowanie na skodników

Skoro wszystkich dech zapiera, to w skupieniu podaje najświeższe info:

Cichy, grecki, kryzysowy strzał greckiego myśliwego budzi skodniki i kanciarzy (?) do życia w greckich krzakach.
Z przedniej prawej opony uchodzi powietrze... Dziur w oponie kilka i martwa kaczka obok.
Poza tym tradycyjnie nudno i nic się nie dzieje.

wtorek, 18 września 2012

A mówią, nie chwal dnia przed...

...zachodem!

Zwłaszcza kiedy bliżej wschodu.

Jest! Nareszcie! Skodnik zagotował hamulce. Szybka wymiana płynu na kanale w środku albańskiej wioski.
Muza, impra i lokalesi. Piękny pomocny świat.
Granica AL-GR
i podkładzik muzyczny, adekwatny:
http://www.youtube.com/watch?v=9doFu0Y4LDo&feature=related

Fazik prosił, bym zamieszczał tutaj tylko łagodną wersję, więc zamieścilem najłagodniejszą z możliwych.
To taka dwa razy puszczona przez translator i raz przez pastorową enigmę.
Ta, jak widać konkretnie usuwa treści typu: seks, puszczać bąka, rakija, libacja, kac...

Kompot ze śliwek

Koniec asfaltu koło Fier.
Lot na niskim pułapie. Zawiecha ok. Nadajnik rabotajet, razliwne działa. Jutro olimpiada.
Róbcie fanklub i piwo do lodówki.


Znaczy jutro przerwa.
Znaczy dotarli do wytwórni kompotu.*
Znaczy jutro będą kompot pili.
Kompot ze sliwek.








*

Awaria nadajnika

Kompot ze śliwek zerwał zasilanie w nadajniku. Lecimy na Ozujsku, Budva na widoku.
32 st. biometeo dobre.
Naprawiliśmy polskiego Opla. Nudno, nic się nie psuje.
Generalnie nie wiem o co chodzi, bo mapy nietu przede mną.
Za to wspomogłem nadajnik fazikowy. Dostał kod z 25voltami i wznowił nadawanie.

Pastorowa książka kodów dziwnie to tłumaczy:

Zjebał się nam strucel na maksa. Na szczęście jacyś kolesie ze złombolowego Opla mieli śliwowicę.

Czemu jej skodnikowa załoga nie miała, akurat nie dziwne.
Fazikowa wątroba rozbraja volty do 32 st. stąd na luzaku jadą dalej.

niedziela, 16 września 2012

Repeta, znaczy dokładka.

Kolejne info.
Coś mi tu czasoprzestrzeń zakręca.
Info bardzo niepokojące...

Nic się nie psuje, nudno.
Walimy na Rijekę. My z tyłu trzeźwi obserwujem trasę. Skodnik jedzie jak żyleta.
Jesteśmy trzeźwi i normalni
.


Zaczynam się martwić.
W zasadzie nic się nie zgadza.

Poczkejte... Wbiję w translator gógla i obaczym, co wyjdzie...

Semmi zsákmány, unalmas.
Megyünk Rijeka. Mi figyeljük vissza a józan útvonalat. Skodnik megy Body.
Mi vagyunk a józan és normális


Ufff... Już lepiej.

Zmyłka czasowa

Z dnia dzisiejszego, ale chyba z wczorajszego wieczora:

Modre fale Dunaju.
Nocleg z gitarą.
Hamulce we fiacie zrobione. Po prawej Balaton.
Wybuch na pokładzie - trotyl tyskim.
Nic się nie dzieje, rozbieramy się.


Co po rozbiórce, Fazik nie pisze.

sobota, 15 września 2012

Kurs 260

Kolejene wieści już z trasy:

Start udany.
Wchodzimy na kurs 260, wysokość 1200. Wskaźniki w normie, hamulce po małym pożarze już ok.
Team: Aga, Wilczątko, Krzysztof, fazik i skodnik nie wybuchł.


Uporczywie analizuję w książce kodów owe wskazania.
Wychodzi mi, że kierują się na Będzin.

Porąbka Osiedle Juliusz II
13:44 1Porąbka Osiedle Juliusz I
13:46 2Porąbka Kopalnia
13:48 3Porąbka Dworzec PKP
13:49 4Porąbka Szkoła
13:50 5Klimontów Kleeberga
13:52 6Klimontów Ogródki Działkowe
13:55 7Klimontów Kopalnia
13:56 8Klimontów Fińskie Domki
13:58 9Zagórze Droga do Klimontowa
14:00 10Zagórze Pekin
14:02 11Zagórze Osiedle
14:04 12Zagórze Mec
14:06 13Zagórze Centrum
14:08 14Zagórze Piękna
14:09 15Zagórze Expo Silesia
14:11 16Dąbrowa Górnicza Aleja Róż
14:14 17Dąbrowa Górnicza Centrum
14:15 18Dąbrowa Górnicza Szkoła Górnicza
14:18 19Osiedle Mydlice Szpital
14:19 20Osiedle Mydlice Mireckiego
14:20 21Koszelew Kościół
14:23 22Ksawera Siemońska n/ż
14:24 23Ksawera Stalickiego
14:25 24Ksawera Staszica
14:27 25Ksawera Kościół
14:28 26Będzin Aleja Kołłątaja
14:30 27Będzin Zamek
14:32 28Będzin 11 Listopada
14:33 29Będzin Dworzec PKP
14:35 30Będzin Kościuszki
14:36

Jak rozkminię wysokość spiesznie zamelduję!

Bomba w górę!

Bałkański Express ruszył!

No więc takowoż minęla 10-ta minut trzydzieści i Złombole ruszyły!
Fazikowe skodniki w komplecie i w dobrych humorach.
Skodnik właściwy palił gumy na starcie i lewy hamulec.
W ten sposób wyraźnie sygnalizuje, że stawia na bezpieczeństwo i na szarże żadne nie pozwoli.

Pełne info ze startu:

Przygoda start.
Lupus zdetonowal pierwsze osady mózgowe typu WSTAŃ RANO I IDŹ DO ROBOTY.
Pali lewy hamulec. Wskaźnik paliwa nie działa.
Olej woda wóda ok.


Tym samym potwierdzam zdolność Centrali do nadawania i odbioru. Antena na płd i płd-wsch. Pelengator działa.

Zestaw Putieszestwiennika* niestety nie dotarł na czas i ekipa będzie musiała sobie jakoś radzić... Nie wiem na razie jak, ale zwoje fazikowe wykazują (zgodnie z pelengatorem) właściwy stan rozprężenia i wysoki poziom świadomości oraz wrażliwości na krótkie lańcuchy węglowe w otoczeniu glicerolu.
Rokuje dobrze!

W imieniu fazikowym
CENTRALA


*
1. Wódka Ruskij Standard - na paddzierżanie apetyta i utrzymania higieny jam wszelkich.
2. Cziornyj kawior - do zakuszania.
3. Biełamory - do ustalenia właściwego pH płuc, żołądka i jelit.
4. Matroska - celem grzania klaty i lepszej widoczności.
5. Zestaw kaszgarski - dla higieny jamy ustnej.
5. Żopnaja wata - dla higieny jamy glównej.
6. 50gram szafranu kaszgarskiego - dla odrobiny luksusu.

środa, 12 września 2012

Touratech Polska zaskodzi!

Oj, zaskodzi, zaskodzi. Każdy darczyńca jest dla nas tak samo ważny. W przedostatniej chwili udało nam się pozyskać jeszcze trochę cennego grosza dla Dzieciaków od bielskiego giganta akcesoryjnego Touratech :) Co dwa koła, to nie jedno. Ale w naszym przypadku - co pięć kół, to nie trzy. W każdym razie będziemy oscylować w tym obrębie :)

Bardzo dziękujemy "Touratechowi" za wsparcie Fundacji Nasz Śląsk i jednoczesne dofinansowanie Dzieciaków ze śląskich domów dziecka. Jesteśmy wdzięczni tym bardziej, że mimo wyjątkowo napiętego grafiku związanego z organizacją jednej z największych imprez motocyklowych w Polsce znalazła się chwila na poświęcenie uwagi tak szczytnemu celowi :) Jeśli jesteście miłośnikami podróży motocyklowych (a nie możecie pojechać z nami na Złombol), macie okazję w nadchodzący weekend wziąć udział  w spotkaniu z podobnymi pasjonatami wypraw mniejszych i większych. Touratech Travel Event to nie tylko spotkania z ciekawymi ludźmi, dobre jedzenie i świetna zabawa. W sobotę będzie można poszwędać się po okolicy w wybranej grupie: będzie trasa widokowa dla turystycznych motocykli, będzie można pojeździć też po górach pod pieczą doświadczonych przewodników. Tras jest kilka: od relaksacyjnych po hardcore'owe :) 

Touratech zaskodzi razem z nami! 



wtorek, 11 września 2012

APN - praca w Holandii

Dziekujemy firmie APN za wsparcie naszej charytatywnej akcji www.zlombol.pl. Juz 2 lata temu, kiedy zlombol zmierzal do Istanbulu, firma APN pomogla zebrac ponad 200 000 PLN dla Fundacji Nasz Śląsk im. Gen. Jerzego Ziętka. W tym roku rusza ponad 200 rajdowych zalog marki PRL a miedzy nimi nasz skodnik marki zardzewialej. Uratowany spod gilotyny na jednym z opolskich zlomowisk, pomknie zwawo przez Balkany az do samej Grecji. Jeszcze raz dziekujemy, jedziecie wszyscy z nami!!!

Firma APN posiadajaca ponad 10 letnia tradycje w posrednictwie pracy nalezy do jednej z najlepszych w tej dziedzinie. Masz chec do pracy? Szukasz rzetelnego posrednika pracy? Polecamy APN.

Szczegolow szukajcie na  

www.apnpolska.pl

 


ADV Factory czyli Fabryka Przygod

Fabryka przygod ADV Factory wspiera akcję Złombola!!! Dziękujemy!!!

Kochani, szukacie prawdziwych przygód, które prawie dorównują Złombolowi? Fabryka przygód pomoże Wam w ich spełnieniu! Jak? Jak to w fabryce bywa, czyli obróbką przygody ogniem, parą, piaskiem i końcowe hartowanie wodą z himalajskiego lodowca w dalekim Tadżykistanie. Do tego dochodzi szlifowanie na zakrętach Pamir Highway i ostateczne polerowanie na plaży jeziora Kara-kol w Kirgistanie. Fabryka jest nastawiona na każdy rodzaj przygód i nie znalazła się jeszcze taka, która byłaby nudna. 

Na magazynie w fabryce aktualnie czeka na odbiór:

''Sylwester na Saharze'' - czyli motocyklem po dobrze posypanych piaskiem drogach Maroka w okresie zimowym. Góry Atlas, Sahara, Atlantyk i ...

  
W Styczniu do odbioru:

Tien Shan? Na narty do Kirgizji – tam też są hotele, wyciągi, no i wielkie góry i…


Luty, Marzec, Kwiecień i Maj - tu fabryka tak ciężko pracuje,  że robotnicy nie mają czasu załadować taczki i biegają z pustą.


No i w czerwcu, kiedy urlop pcha się drzwiami i oknami, i trzeba z niego skorzystać:



Chiny Zachodnie - 10-dniowy tour prowadzący z Biszkeku przez przełęcz Torugart do Chin, później z powrotem do ...

Zainteresowani? Szczegóły znajdziecie na

 www.advfactory.com







PAB na skodniku!

Kolejni właściciele naklejek mocy wspierają domy dziecka wraz ze złombolową inicjatywą. I dają nam ogromnego kopa na drogę! W pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście: to kop na rozruch. na spotkanych przez nas przejsciach granicznych :) Skodnik nasz kolorowy potrzebuje takich mocnych impulsów. I je dostaje! 

Chcecie wystawić się na targach i potrzebujecie pięknego tła, na którym będziecie błyszczeć? A może potrzebujecie znakomitej grafiki? Pomysłów? W firmie PAB znajdziecie pomoc i realizację każdego waszego pomysłu.

Dziękujemy firmie PAB z Wrocławia!!! Jedziecie z nami ;)





poniedziałek, 10 września 2012

Hotel Arkas - kolejne hojne skodniki...


Mamy komu dziękować w imieniu dzieciaków z domów dziecka i Fundacji Nasz Śląsk. Ochoczo i z wielkim entuzjazmem do skarbonki złombolowej swój Grosz wrzuciło dwoje takich, którym w głowach nie tylko elegancja i luksus, ale też szczęście innych i przygoda! Hotel Arkas z Prószkowa nie tylko wsparł akcję złombola, ale też będzie bezpośrednim świadkiem i uczestnikiem największej przygody naszej Skody. Ba, nasi Darczyńcy są prowodyrami całego zamieszania skodnikowego... Jakby co... to przez nich! :) 
Serdeczne dzięki za ten cudowny zamęt, który zaowocował tyloma pozytywnymi emocjami. A to dopiero początek :D



www.hotelarkas.pl


piątek, 7 września 2012

Nasi Darczyńcy!

Ogłaszamy wszem i wobec... że mamy już pozyskane pierwsze naklejki mocy dla naszego Skodnika. Tym bardziej pełne mocy, że dodatkowo wsparte wyjątkowymi pozdrowieniami i napakowane wiarą w powodzenie... Jesteśmy co najmniej 4 konie do przodu! Dziękujeeemyyy!





www.podrozemotocyklowe.com


czwartek, 16 sierpnia 2012

Metramorfozy ciag dalszy...

metamorfoza zarazila calego skodnika. Bylo zewnetrzie, teraz jest wewnetrznie. Bo jak wiadomo, liczy sie tylko wnetrze (powiedzial chirurg), czyli wnetrze skodnika zostalo potraktowane skalpelem jak naturalne usta modelki wypchane silikonem.Podczas jazdy wazne jest aby pilot nie umarl z pragnienia, w tym celu zamontowano uchwyt na wodopoj dla pilota aby ten nie wydechl przypadkiem. 


W dalszej kolejnowsci skalpel cial na srodkowej konsoli skodnika w celu zapewnienia kontaktu z baza. Jak wiemy sluchawki w uchu sa juz przeszloscia...

 
 

Nie jest to zdrowe, ani nie podoba sie szefowi. Tak wiec woz rajdowy, skodnik zamontowal wazny element tego rajdu, czyli CB Radio. Bedzie ono potrzebne gdy wybuchnie silnik i bedziemy szukac zapasowego, bedziemy zabijac nude na prostych jak drut autostradach wywolujac innych zlombolowcow albo bedziemy szukac kampingu ukrytego wsrod zarosli.



Do radia CB domontowano radio normalne, znaczy takie ktore gra muzyke. I teraz uwaga! Radio, te normalne ma 150W mocy wyjsciowej, czyli tyle ile czlowiek potrzebuje do wejscia na Mount Everest albo na inny pagorek, to bedzie moc ktora bedziemy uzywac przejezdzajac przez plazowe kurorty z muzyka umcy umcy i lokciem wystawionym poza obrys skodnika. Jest to potrzebne, gdyz inaczej slychac bedzie umcy csssss, klekle kle z silnika ktory bedzie na wydechnieciu. 

Aby pasazerom skodnika zapewnic mila i romantyczna atmosfere podczas przelotow nocnych zamontowano w tym celu oswietlenie LEDowe prosto z Chin. Ow oswietlenie bedzie tez pomocne w szukaniu roznych przedmiotow ktore beda sie gubic. Czyli jakas glowce, skrzynie biegow lub inne piwo bedzie szukane nerwowo w ciemnosciach skodnika. Teraz to juz nie grozi, prosze o zalozenie okularow ochronnych bo bedzie razic...



Pobor mocy niewielki, ,ledwie 5 chinskich Wattow. Jednak te chinskie waty nieraz spalily sie z hukiem. W tym celi zamotowano przelacznik, tak aby byl zdolny przeniesc ta moc z akumulatora na LEDy



To nic ze nocna lampka nie swieci w pokoju, wazne ze w skodniku wzeszlo slonce. Dalszych przerobek bedzie ciag dalszy, tylko musimy naprawic flexa. 


do zobaczenia

skodnik monster garaz




poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Metamorfoza skodnika zlombolowego

Sa takie dni w roku, i to najlepiej poniedzialek 13go ze ten dzien wlasnie nastapil. To sie czuje. Skodnik odwiedzil gabinet liftingu i wyglada jak nowka. Poniedzielek to normalnie dzien kiedy po weekendzie trzeba sie doprowadzic do stanu uzytkowania, ukryc rysy i wgniecenia i pokazac sie swiatu na nowo.

Tak wiec oto prezentujemy wam nowe oblicze skodnika, po oskalpowaniu i w nowym lakierze. Taaaadaaaaaammmmm


Prawda ze piekny z profilu? A oto przedstawiamy wam malarzy tego arcydziela


Cala akcja trwala nie wiecej niz jeden dzien , wlasnie ten 13tego. Farby niezmywalne i dajace temu skodnikowi minimum 5 punktow do mocy i 1000 punktow do lansu na greckim wybrzezu.Sloneczne klimaty, chmurki i niebieska woda, to jest to co sprawia ze skodnik nabral klimatu w ktory jedziemy


A teraz ostrzezenie dla uczestnikow ruchu. Jesli zobaczycie w lusterku taki widok...




... to ustapcie nam miejsca i dajcie nam troche radochy z tego uczucia wyprzedzania a nie bycia ciagle wyprzedzanym. Jesli jednak zobaczysz ten widok....


... to wyobraz sobie jeszcze do tego chmure dymu i radosc ludzi w tym skodniku. 


To tyle z garazu skodnika, oby do przodu

pozdrawia skodnik rejli team






Czyli jak sie to zaczelo...

Prolog,

jak to na poczatku zawsze jest chaos, chaos wlasciwy tak nie lubiany w dzisiejszych czasach kiedy plan dnia ogolnie sprowadza sie do obudzenia, pojscia do pracy, powrocie do domu i pojsciu spac. Kiedy taki chaos wkrada sie do systemu myslenia uporzadkowanego powoduje nic innego jak bledy w oprogramowanie ala Matrix. I tak pewnego wieczora w podopolskiej wsi spokojnej wystapil blad w programie. Ooo taki blad:


Bledy te sa programami, bardzo proste i prymitywne krotko mowiac sa to posrane programy produkujace posrane pomysly. I tak oto pewnego wieczora, Trombel, Aga, Wilczyca i Fazi, ludzie siedzacy w tym porzadku wlasciwym, pijacy jakichs trunek alkoholowy (jestesmy pelnoletni), ten pierwszy z nich, prowodyr rzucil haslo uruchamiajace posrany pomysl. Odpowiedzia programu niszczacego kod wlasciwy a wstawiajacego kod prawidlowy jest:


Zlombol, czyli pojedz zlomem (po 5 PLN za kilogram) daleko i jeszcze przyjedz do domu i zachowuj sie przy tam normalnie, jesli innym mowisz czy ten samochod da rade do Grecji i z powrotem?. Rodzaj tegorocznego Zlombola jest wysoce agresywny, bo wiemy wszyscy ze w grudniu tym co idzie, chyba 21go Majowie (Ci co zyli gdzies w Hameryce) powiedzieli ze pierdyknie wszystko i nie bedzie nic.
A czemu samochodem? I to takim? Ano bo byla wyprzedaz na opolskiej wsi spokojnej u Zlomiarza, co jego Zona w Kosciele w chorze spiewala ( szybko sie msze konczyly), no i w tej wyprzedazy byl wlasnie Skodnik. W czasach gdy plajtuja biura podrozy i ludzie musza na piechote wracac z Hawajow czy innych wysp kanaryjskich, jest wazne aby wyruszyc na wakacje czyms niezawodnym, czyms co wyjedzie i wroci. Zostalo nam nic innego jak tylko wziac skodnika. Skodnik jaki jest kazdy widzi:


Tu trzeba dodac ze Skodnk mial 23 wlascicieli, od rolnika do profesora, kazdy z nich dorzucil cos do bogatego juz wyposazenia, kazdy z nich prowadzil skodnikia, bo takim samochodem sie sie nie tylko jezdzi, taki samochod, to stan umyslu, szczegolnie podczas wyprzedzania pod gorke na ciaglej linii gdy z przeciwka leci stado TIRow.

Na skodnikiu widzimy plastikowe kolpaki, halogeny do oslepiania jeleni pod zderzakiem. Apropo jeleni, widzimy na blotniku przednim wgniecenie, to sie wzielo z tego ze 11ty wlasciciel nie wlaczyl halogenow i mu taki jelen wyskoczyl na droge. JAk widzicie, halogeny sa dobre na jelenie. Innych zalet Skodnika nie opisujemy jeszcze, gdyz wciaz znajdujemy je. To jest samochod niespodzianka, zaskakuje nawet innych na swiatlach (czytaj w dziale Rejli Car).Jest tez antena do odbioru fal FM, listwy oozdobne, popielniczka i futrzane pokrowce na siedzeniach ala sztuczny mis. Czyli mozna juz jechac.

Pomysl wszedl w faze realizacji, projekt Grecja, kampania wrzesniowa czy inny powaznie brzmiace przedsiewziecie. Aby zaczac taki projekt wazne jest aby nie trafic na mine. Wielu z was pewnie zna uczucie dzwoniace w potylicy, szczegolnie gdy sie kupuje 20 letni samochod, te uczucie poteguje z kolejna przegazowka silnika, z kolejnym trzasnieciem drzwiami. TO uczucie mozna zobrazowac jako obrazek:



My tym sie roznimy od wiekszosci, ze my wiemy ze to mina, to niewybuch, ktory w kazdej chwili moze sie wziac i wybuchnac. Gdzies w trasie, pod gorke w Albanii, albo w Grecji na moscie blokujac tunel. Chcemy jednak to ryzyko zminimalizowac i pozyczylismy psa szukajacego miny z miejscowej policji:


Nic nie znalazl oprocz martwej myszy i skarpetki rolnika, czyli zadnego niewybuchu. Wiec przejdzmy do projektu.

Nocami, kiedy podopolska wies spokojna spi, w garazu skodnika tetni zycie. Przygotowanie pojazdu na taki rajd wymaga precyzji i uzycia najnowszych materialow. Wszystko musi byc dokladnie wykonane aby uniknac niepotrzebnych probelmow. I tak oto za pomocy precyzyjnej chirurgicznej pily oskalpowano skodnika, aby udostepnic powietrze dolatujace do mosa kierowcy tego pojazdu, ktory bedzie sie pocic podczas podjazdow gorskich skodnikiem na Balkanach.


Sciaganie skalpu poszlo szybko i bezbolesnie, aczkolwiek zauwazono ze farba z lakieru skodnika brudzi palce mistrza skalpownictwa:


Obliczenia nasze, wykazaly ze te otowry dachowe, wywietrza dokladnie wnetrze z zapachow wydobywanych przez kierowce odchodzacego na swatlach


Oczywiscie wliczono tez ryzyko deszczu, wiec zamontowano dach ktorym sie przykrywa smigla w statkach kosmicznych, technologia tajna


Poprzeczka w dachu musi pozostac, gdyz przy predkosciach wiekszych niz 131 kmh moze spowodowach drgania brzeczace powloki.



Wszystko to zostalo uszczelnione silikonem do kominkow i powierzchni rakiet smiglowych.


Piekne co?  No my tez sie cieszymy, a wlasciciel Renault Twingo, ktory zezlomowal je u znajomego Zlomiarza, proszony jest o odebranie nagrody w postaci flaszki we wsi spokojnej podopolskiej. 



To na razie tyle ze skodnikowej przygody, pomysly ( te zdrowe tez) ciagle przychodza i odchodza, jesli macie jakies ciekawe, podzielcie sie z nami. Mamy mlotek, pile i inne precyzyjne narzedzia, mozemy naprawde zdzialac cuda.


pozdrawiamy 


skodnik rejli team